Oficjalna polskojęzyczna strona Jego Świątobliwości Krishna Kshetry Swamiego Maharaja
Krishna Kshetra Swami
W służbie dla Jego Boskiej Miłości A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupādy Założyciela-Ācāryi ISKCON-u
BG 6.26 23.09.94 Wrocław

yato yato niścalati cańcalam asthiram
tatas tato niyamyaitad atmany eva vaśam nayet

Bez względu na to gdzie by umysł nie zbłądził – z powodu swojej chwiejnej i niespokojnej natury – należy natychmiast powstrzymać go i z powrotem poddać kontroli jaźni.

Znaczenie: Natura umysłu jest chwiejna i niespokojna. Samozrealizowany yogin powinien jednak kontrolować ten umysł; umysł nie może kontrolować jego. Ten, kto kontroluje umysł (a tym samym również i zmysły), nazywany jest gosvamim albo svamim; ten natomiast, kto kontrolowany jest przez umysł, nazywany jest go-dasą, czyli sługą zmysłów. Gosvami zna najwyższy rodzaj szczęścia zmysłowego. W transcendentalnym szczęściu zmysłowym, zmysły zaangażowane są w służbę Hrisikeśy, czyli najwyższego właściciela zmysłów – Kryszny. Służenie Panu oczyszczonymi zmysłami nazywa się świadomością Kryszny. Jest to sposób na całkowite opanowanie zmysłów. Co więcej, jest to największą doskonałością praktyki yogi.

(Wykład KKP)

Yatah yatah – gdziekolwiek by umysł nie zbłądził, gdziekolwiek by się nie udał...- gdzie on się udaje? Udaje się tam gdzie dostrzega sposobność cieszenia się zmysłami. Możemy zobaczyć u niektórych owadów wielkie antenki wystające z głowy. Widzieliście takie robaki, które mają z przodu dłuższe od ciała anteny? Kiedy chodzą ich anteny poruszają się w ten sposób przed nimi (KKP pokazuje). Sprawdzają wszystko na zewnątrz. Podobnie umysł sprawdza wszystko co się znajduje wokół niego, aby stwierdzić czy da mu to przyjemność zmysłową: „ Czy zadowalanie zmysłów jest tu, tam, czy może gdzieś indziej – może tam w górze lub na dole, może tu, a może tam na zewnątrz". Takie jest zajęcie materialnie zanieczyszczonego umysłu. Yato yato niścalati...W tej sytuacji umysł jest bardzo poruszony. Podawany jest przykład jeziora, czyli dużego zbiornika wody, na którym cały czas pojawiają się fale. Oczywiście kiedy na powierzchni tego zbiornika pojawiają się fale, nie ma możliwości, aby zobaczyć co znajduje się na dnie tego zbiornika. Podobnie kiedy umysł jest poruszony, nie ma wówczas sposobu, aby dojrzeć prawdziwą jaźń, prawdziwą duszę. Samorealizacja polega na tym, aby doświadczyć Duszy Najwyższej w sercu. Kiedy umysł jest cały czas poruszony, jak możemy dostrzec w sercu obecność Nadduszy? I czy może istnieć sposobność by skorzystać z wyższej inteligencji, by kontrolować umysł i zmysły? Dowiadujemy się z 3 rozdziału, że zmysły znajdują się ponad obiektami zmysłów. I że umysł znajduje się ponad zmysłami, nadrzędną do umysłu jest inteligencja, a dusza znajduje się ponad inteligencją. („It is fair to get more air") Jest w porządku wpuścić trochę więcej powietrza(?). Jeśli weźmiemy to pod uwagę zauważymy, że umysł stanowi przeszkodę na ścieżce ku samorealizacji. Śrila Prabhupad wyjaśnia na jednym z wykładów, że umysł i zmysły cały czas ze sobą współpracują. Więc kiedy zmysły zostały wyszkolone w zadowalaniu zmysłów, umysł będzie się w tym kierunku zwracał. Więc nasz umysł jest zwrócony w kierunku takiej tendencji od długiego czasu, od wielu żyć. Jesteśmy doświadczeni w wykorzystywaniu w ten sposób umysłu. Jednak w praktyce yogi próbujemy obrócić w przeciwnym kierunku sposób w jaki działa umysł. Lecz wstępnym krokiem by to osiągnąć, jest uświadomienie sobie, że jest to niezbędne. Jeśli ktoś nie uświadamia sobie w pełni, że zadowalanie zmysłów jest czymś złym, wówczas jaka jest kwestia by kontrolował umysł. Inteligencja może zwrócić się do umysłu: „ Drogi umyśle, co myślisz o tym, żeby się trochę poddać kontroli?" Natomiast umysł mówi : „ O czym ty w ogóle mówisz? Czy masz jakiś problem? Dobrze się bawimy – zmysły i ja. Nie psuj nam zabawy! Czy nie mógłbyś zamilknąć?" Inteligencja odpowiada na to: „ W porządku. Idź do piekła, co mogę zrobić".

Tak więc dopóki nie istnieje w nas przekonanie, że zadowalanie zmysłów prowadzi nas donikąd, lub że prowadzi nas do tej lub innej bramy prowadzącej do piekła. A czym jest piekło? Piekło oznacza ostateczne zapomnienie o naszej właściwej tożsamości, zapomnienie o Krysznie. Kiedy nie ma kwestii kontrolowania umysłu, wówczas nie ma kwestii uwolnienia się od materialnego życia i nie ma kwestii szczęścia. Takie przekonanie musi istnieć w nas. Musimy być odrobinę szczerzy i powiedzieć sobie, że nie jesteśmy w pełni przekonani, ale pracujemy nad tym. Czasami materialna energia jest bardzo atrakcyjna. Dlatego ciągle i od nowa, od nowa i od nowa wysłuchujemy wszystkiego na temat logiki zadowalania zmysłów. I ostatecznie umysł stwierdza: „ Może to ma jakiś sens, co mówisz". Wówczas umysł zaczyna współpracować z nami stając się naszym przyjacielem.

W tym wersecie, a także w wersecie poprzednim Kryszna daje nam pewne wskazówki na temat abhideyi, czyli praktyki życia duchowego. (przerwa w nagraniu)

„I tak stopniowo, krok po kroku, będąc wspieranym przez mocną wiarę należy wprawić się w trans używając do tego celu inteligencji, aby w ten sposób umysł porzucając wszystkie inne myśli – mógł skoncentrować się na jaźni jedynie". To jest bardzo trudne polecenie. Więc w porządku, ale jak to uczynić? Kryszna daje nam wskazówkę. Bez względu na to dokąd by nasz umysł nie zbłądził (bowiem Kryszna wie, że nasz umysł ma skłonności do błądzenia) ściągnij smycz i przyciągnij go z powrotem. W dzisiejszych czasach widzimy jak ludzie chodzą z psami po ulicy. Mają teraz takie wymyślne smycze, że kiedy pies pociągnie ta smycz wolno się wysuwa. I pies stara się udać jak najdalej tylko można, podążając za swoim nosem. Kiedy smycz rozciągnie się już na swoją maksymalną długość, to zaczyna dławic psa i jest on ściągany z powrotem. Znowu próbuje biec. Pełna prędkość... I znowu jest ściągany do tyłu. Nigdy się tego nie nauczy. Cały czas jest dławiony, ponieważ nos ciągnie go tak bardzo – jest tak potężny. I podobnie umysł jest bardzo potężny by nas ciągnąć w podobny sposób. Więc co trzeba zrobić? Należy ściągnąć go z powrotem używając liny. Nie możemy zgodzić się: „ W porządku umyśle, idź gdzie chcesz, idź naprzód". Z pewnością wówczas umysł pójdzie. Pójdzie i wpakuje się w problemy. To co myślał, że przyniesie mu wielkie szczęście – przyniesie mu wielki ból.

Tatas tato niyamyaitad. Jeśli chodzi o yogina, niyamya znaczy uregulowanie. Yama i niyama są pierwszymi zasadami obowiązującymi w yodze. Yama oznacza kontrolowanie swoich związków z innymi żywymi istotami, np.: etyka czy moralność itp., ahimsa, astheya czyli powstrzymywanie się od kradzieży. Natomiast niyama oznacza kontrolowanie umysłu i zmysłów. Jest to uczenie się zasad, które pozwalają nam kontrolować się, aby zwinąć zmysły w umyśle(KKP demonstruje), nawinąć z powrotem do umysłu. Ale, przypomniałem sobie, że będziemy mieć pantomimę w niedzielę. Być może powinienem zwrócić się do nich, żeby mnie zatrudnili.

Podobny przykład znajduje się w Bhagavad-gicie, iż żółw chowa swoje kończyny pod skorupę, pod pancerz, kiedy ich nie używa. Podobnie wielbiciel uczy się wycofać swój umysł i angażować go w myślenie o Krysznie. Nazywa się to świadomością Kryszny. Jest to Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Więc nie musimy zbytnio się zastanawiać, gdzie mamy skierować nasz umysł skoro go tylko ściągnęliśmy w tym Towarzystwie. Teraz zastanówmy się gdzie mamy umieścić swój umysł. Jest to praktyka służby oddania. Jako, że jest to praktyka, która wiąże się z wysiłkiem, więc w każdym wysiłku pojawia się ten element, którym tutaj jest powstrzymywanie umysłu, czyli kontrolowanie go. Kontrolowanie umysłu oznacza, że jest jakiś czynnik, który jest ponad nim. Więc początkiem życia duchowego jest uznawanie pewnego autorytetu, pewnej nadrzędności. Jedną z rzeczy, której się bardzo wcześnie uczymy w życiu duchowym jest potrzeba otrzymywania wiedzy z właściwego źródła – od guru. Mistrz duchowy – guru, dodatkowo ponad to, że daje nam instrukcje, także pomaga nam kontrolować nasze umysły. I uczy nas jak możemy kontrolować się pod kierunki Duszy Najwyższej czyli Nadduszy. Aby to osiągnąć mistrz duchowy uczy nas na tak wiele sposobów. Tak jak bramin Avadhuta, który uczył się od wielu tzw. guru. Obecnie na peryferiach ISKCON-u ma miejsce wielka dyskusja na ten temat ilu można mieć guru, czy diksa guru jest siksa guru itd. Więc bramin Avadhuta przedstawia bardzo radykalną pozycję, lub pozornie radykalną. Więc nie jest tak jak przedstawia Jiva Gosvami, że ostatecznie ktoś kończy w ten sposób, że ogląda wystawy sklepowe szukając guru. Uwielbiony mistrz duchowy danej osoby będzie instruował ją w wielu dziedzinach wiedzy – poprzez dawanie wskazówek za pomocą zwykłych obiektów. Jak podaje nam wskazówki bramin Avadhuta - można wzmocnić instrukcje otrzymywane od acaryi i uniknąć przeinaczenia jego poleceń poprzez obserwację zwykłych rzeczy oraz ich natury. Nie powinno się bezpośrednio przyjmować nauk od guru. Uczeń powinien być rozsądny i wykorzystując własną inteligencję powinien dobrze uświadomić sobie to co usłyszał od swojego własnego mistrza duchowego poprzez obserwację świata, który znajduje się wokół niego. W tym sensie można przyjąć bardzo wielu mistrzów duchowych, poza tymi którzy nauczają wiedzy, która stoi w sprzeczności z wiedzą nauczaną przez autoryzowanego guru. Innymi słowy nie powinno się wysłuchiwać wiedzy od takich osób jak ateista Kapila. Oczywiście nie sądzę byśmy byli zainteresowani tym, co mówi ateista Kapila. Ale możemy skorzystać ze wszystkich guru, od których się uczył bramin Avadhuta. Ci guru stanowią po prostu różne aspekty natury. Uczył się od ziemi, od góry, od wiatru, od drzewa, od nieba, od wody, od ognia, od księżyca i wielu innych – w sumie 24 guru. Jedną rzeczą, która jest wspaniała odnośnie tych rzeczy, które wymieniliśmy jest to, że każdy z nas może je łatwo zobaczyć. Nie ma problemu aby mieć darśan z ziemią. Czasami lamentujemy, że mamy tak rzadko darśan z mistrzem duchowym. No tak, ale darśan z ziemią możemy mieć o każdej porze dnia i nocy. Czego możemy nauczyć się od ziemi? Od guru-ziemi? Możemy nauczyć się tolerancji na agresję ze strony innych żywych istot. Czasami możemy być zaatakowani niesłusznie. Ktoś coś mówi, ktoś coś robi. Myślimy: „ O co tu chodzi?", lub myślimy: „ O co tu chodzi?!?!?!?" Jednak ziemia toleruje różnego rodzaju drani, którzy poruszają się po jej powierzchni, którzy kopią w niej, wywiercają szyby wiertnicze. I kiedy pojawia się wojna dochodzi do rozlewu krwi – krew wsiąka w ziemię i ziemia nie protestuje. I zawsze lub najczęściej ziemia jest trwała. Czasami oczywiście pojawiają się trzęsienia ziemi. Lecz ogólnie ziemia jest bardzo stabilna. Następnie możemy uczyć się od gór. Jeśli żyjecie w określonej części kraju możecie nie dostrzegać gór, lecz bardzo łatwo pamiętać o górach. Czego możemy się nauczyć? Możemy nauczyć się służby dla innych , iż dobro innych jest jedyną przyczyną naszej egzystencji. Jednym z celów przyświecających życiu wielbiciela jest dobro innych. Tak jak góry dostarczają świeżej wody, dostarczają minerałów, dostarczają jaskiń, schronienia na tak wiele sposobów. W ten sposób są bardzo pomocne. Następnie możemy uczyć się od drzew. Nazywane są naga-śisyą. Naga znaczy drzewo naga-śisya – ucznia drzew. Nie tylko uczymy się dobra, ale także poświęcenia dla innych. Ponieważ drzewo oddaje całe swoje życie w służbie. Innym przykładem drzewa jest także jego tolerancja, taror api sahishnuna, jak mówi Caitanyia Mahaprabhu. Następnie możemy uczyć się ze strony wiatru. Wiatr wieje w tak wielu różnych miejscach, lecz nigdy nie zostaje dotknięty miejscem, w którym wieje. Podobnie rozsądna osoba, która będzie się uczyła czegoś od wiatru, nie będzie wikłała się w różnorakie materialne sytuacje. Nasz umysł próbuje się uwikłać, wtrącić w tak wiele różnych sytuacji. Lecz wiatr będzie wiał w różnych miejscach, będzie się przenosił, wiał tu czy tam, a potem będzie wiał jeszcze gdzieś indziej. To wspaniały guru od którego możemy się czegoś nauczyć. Czy mamy problemy ze znalezieniem wiatru? Zwykle jest jakiś wiatr, który gdzieś wieje, poza tym pokojem w którym jesteśmy teraz, ponieważ wszystkie okna są pozamykane.

Ze strony nieba możemy nauczyć się wszystkiego na temat żywych istot i Paramatmy. Czy są jakieś problemy w widzeniu nieba? Nie, zawsze możemy mieć darśan z niebem. Niebo jest wszechprzenikające. W niebie czy w przestrzeni mieści się wiatr, wszystkie inne elementy. Nie chodzi o to że jiva jest wszechprzenikająca, ale chodzi o to, że jivy są wszechprzenikające – czyli są obecne wszędzie. Ta prosta myśl jest dla bhaktów bardzo inspirująca: żywe istoty są wszędzie. Kiedy pomyślicie o tym tylko przez chwilę, zwróćcie uwagę, ze jest to zupełnie zadziwiające. Oczywiście możemy to przyjąć jako coś gwarantowanego, tak, oczywiście. Lecz kiedy wyjdziecie i zobaczycie tak wiele różnych drzew i owadów, jest tak wiele różnych żywych istot wszędzie – to jest zadziwiające. I w każdym z ciał tych żywych istot kto przebywa? To jest Paramatma. I nie tylko to, Paramatma przebywa w każdym atomie. Oczywiście nie jesteśmy w stanie dostrzec każdego atomu, lecz możemy przyjąć, że istnieją atomy. Bez względu na to jakby nie były małe – Paramatma jest mniejsza. W każdym z tych atomów znajduje się Paramatma. Co Paramatma tam robi? Jedną z rzeczy, które wykonuje Paramatma jest bycie świadkiem. I podobnie jak niebo jest wszędzie i obejmuje wszystko, podobnie Paramatma obecna jest wszędzie. Nie ma kwestii by uciec przed Paramatmą. Możemy uciec przed mistrzem duchowym, możemy się gdzieś schować..."Nie będzie widział, co będę teraz robił". Ale jest Paramatma i działa ona jako świadek. Upadrasta – obserwuje Ona wszystko. W ten sposób możemy uczyć się od nieba. Następnie możemy dowiedzieć się czegoś od wody. Czy ktoś ma problemy ze znalezieniem wody? Nie żyjemy na pustyni. Możemy znaleźć wodę wszędzie i możemy nauczyć się na przykładzie wody. Jedną z nich jest to, że jest ona wolna od zanieczyszczenia. Woda jest bardzo miła w dotyku. Jest łagodna w dotyku dopóki nie jest zamarznięta. Bhaktowie mogą nauczyć się na podstawie cech wody aby być łagodnymi a zarazem jak uwalniać się od zanieczyszczeń. Kolejną rzeczą jest bardzo przyciągający dźwięk, kiedy woda spada, jak na przykład przy wodospadzie – ten dźwięk jest bardzo atrakcyjny. Czasami na podwórkach , w ogrodzie ludzie posiadają fontanny, ponieważ ten dźwięk jest dla nich bardzo atrakcyjny. Podobnie Bhaktowie w bardzo przyjemny, atrakcyjny sposób przemawiają. Nie mówią ostro, oni mówią atrakcyjnie. I co jeszcze robią? Intonują Hare Kryszna... Przypomina to troszkę bulgotanie wody. Kiedy słyszymy jak bhaktowie mantrują rano w świątyni to brzmi to jak transcendentalna fontanna wodna, która bulgocze w ten sposób (KKP naśladuje bulgotanie wody)

Jest to sześciu guru, od których możemy się czegoś nauczyć. Może jutro omówimy pozostałych guru, od których możemy się nauczyć w jaki sposób kontrolować umysł. I w ten sposób osiągnąć sukces na ścieżce powrotnej do Boga. Sądzę, że zatrzymam się tutaj ponieważ jutro jest kolejny dzień. Chcemy jutro wstać wcześnie. Chyba, ze ktoś ma jakieś pytanie.

Pyt.: Jak rozumieć przykład z wodą, iż jest ona wolna od zanieczyszczeń?

Odp.: Woda może zawierać wiele zanieczyszczeń, lecz kiedy jest oddestylowana, kiedy jest pozostawiona spokojnie, ona oczyszcza się z tych zanieczyszczeń. I podobnie w naszym umyśle możemy mieć wiele zanieczyszczeń, ale dusza w swojej oryginalnej naturze jest czysta. Kryszna mówi – „jestem smakiem w wodzie". Kryszna nie ma na myśli gliniastej, brudnej wody. Ma na myśli smak czystej wody. I z powodu swojej czystości woda ta smakuje bardzo dobrze. Ktoś może powiedzieć, że tu nei ma żadnego smaku. Tak, to jest smak, nie jest to oczywiście adi-rasa, ale jest to pewien oryginalny jej smak.

Pyt.: Jak odnosić się do sytuacji, kiedy mamy różnych guru i instrukcje, które oni podają różnią się między sobą?

Odp.: Narahari Śarkar Thakura powiedział, że jeśli podczas pełnienia służby oddania słyszymy od kogoś instrukcje, które różnią się od instrukcji naszego guru, prezentujemy je w pełnej pokory postawie przed swoim guru.(koniec kasety)