Oficjalna polskojęzyczna strona Jego Świątobliwości Krishna Kshetry Swamiego Maharaja
Krishna Kshetra Swami
W służbie dla Jego Boskiej Miłości A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupādy Założyciela-Ācāryi ISKCON-u
Filozofia Świadomości Kryszny w pigułce

Szczecin, 29.07.1990 r., C.C. Adi 1.56

etāvad eva jijñāsyaṁ tattva-jijñāsunātmanaḥ
anvaya-vyatirekābhyāṁ yat syāt sarvatra sarvadā

Dlatego osoba zainteresowana transcendentalną wiedzą musi zawsze pytać o nią pośrednio i bezpośrednio, aby poznać wszechprzenikającą prawdę.

Znaczenie A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady: Ci, którzy są poważni, jeśli chodzi o wiedzę transcendentalnego świata, będącego daleko poza tym materialnym stworzeniem kosmicznym, muszą zbliżyć się do bona fide mistrza duchowego, aby poznać tę naukę zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Należy poznać zarówno środki do osiągnięcia pożądanego przeznaczenia, jak i przeszkody do takiego postępu. Mistrz duchowy wie, w jaki sposób uregulować zwyczaje początkującego ucznia, i dlatego poważny student musi poznać wszelkie aspekty tej nauki od niego.

Są różne stopnie i standardy dobrobytu: standard komfortu i szczęścia w rozumieniu zwykłego człowieka ciężko pracującego materialnie post najniższym typem szczęścia, gdyż związane jest ono z ciałem. Najwyższy standard takiego cielesnego komfortu osiąga karmita, który poprzez swoje pobożne czynności osiąga poziom niebios, czyli królestwa upełnomocnionych stwórczych półbogów. Ale koncepcja wygodnego życia w królestwie niebiańskim jest zupełnie nieznaczna w porównaniu ze szczęściem czerpanym z bezosobowego Brahmana, a to brahmananda, szczęście duchowe czerpane z bezosobowego Brahmana, jest niczym woda zawarta w dołku odciśniętym przez kopytko cielęcia w porównaniu z oceanem miłości do Boga. Kiedy ktoś rozwija czystą miłość do Pana, cieszy się oceanem transcendentalnego szczęścia z towarzystwa Osoby Boga. Osiągnięcie kwalifikacji, by wznieść się do tego stanu życia, jest najwyższą doskonałością.

Należy starać się nabyć bilet do domu, z powrotem do Boga. Ceną za ten bilet jest intensywne pragnienie posiadania go, które nie tak łatwo rozbudzić, nawet jeśli ktoś przez tysiące żywotów bezustannie spełnia pobożne czynności. Wszystkie doczesne związki z pewnością zostaną przerwane w odpowiednim czasie, ale skoro tylko ktoś raz ustanawia związek z Osobą Boga w określonej rasie, związek ten nigdy nie zostanie przerwany, nawet po unicestwieniu tego materialnego świata.

Poprzez przezroczyste medium mistrza duchowego należy zrozumieć, że Najwyższy Pan istnieje wszędzie w Swej transcendentalnej duchowej naturze, i że wszędzie bezpośrednio i pośrednio istnieje związek żywych istot z Panem, nawet w tym materialnym świecie. W świecie duchowym jest pięć rodzajów związków z Najwyższym Panem – śanta, dasya, sakhya, vatsalya i madhurya. Wypaczone odbicia tych ras spotykamy w materialnym świecie. W związku śanta, czyli w nastroju biernym i cichym, jest ziemia, dom, meble i inne martwe przedmioty materialne, podczas gdy słudzy działają w związku dasya. Wzajemne stosunki pomiędzy przyjaciółmi są zwane sakhya, uczucie rodziców do dziecka jest znane jako vatsalya, a miłosne sprawy małżeńskie stanowią madhuryę. Tych pięć związków w świecie materialnym jest zniekształconym odbiciem czystych, oryginalnych sentymentów, które należy poznać i udoskonalić w związku z Najwyższą Osobą Boga pod kierunkiem bona fide mistrza duchowego. W świecie materialnym te zniekształcone rasy są przyczyną frustracji. Jeśli te rasy zostaną odnowione z Panem Kryszną, rezultatem tego jest wieczne, pełne szczęścia życie.

Z tego oraz z poprzednich trzech wersetów Caitanya-caritamrty, które zostały wybrane ze Śrimad-Bhagawatam, można zrozumieć misyjne czynności Pana Caitanyi. Śrimad-Bhagawatam ma osiemnaście tysięcy wersetów, które streszczone są w tych czterech wersetach rozpoczynających się od aham evasam evagre (53) i kończące się yat syat sarvatra sarvada (56). W pierwszym z tych wersetów (53) wyjaśniona została transcendentalna natura Pana Krsny, Najwyższej Osoby Boga. Werset drugi (54) dalej wyjaśnia, że Pan jest niezależny od działania materialnej energii, mayi. Żywe istoty, jako integralne cząstki Pana Krsny, mają skłonność, by być kontrolowane przez energię zewnętrzną, ponieważ chociaż są duchowe, w świecie materialnym uwięzione są w ciałach z energii materialnej. Werset ten tłumaczy wieczny związek żywych istot z Najwyższym Panem. Werset następny (55) instruuje, że Najwyższa Osoba Boga- poprzez Swoje niepojęte energie – jest jednocześnie jednym z żywymi istotami i energią materialną, i również różnym od nich. Wiedza ta nazywana jest acintya-bhedabheda-tattva. Kiedy indywidualna żywa istota podporządkowuje się Panu Krsnie, wówczas może rozwinąć swą naturalną transcendentalną miłość do Najwyższego Pana. Ten proces podporządkowania powinien być główną troską ludzkiej istoty. W następnym wersecie (56) jest powiedziane, że uwarunkowana dusza musi ostatecznie zbliżyć się do bona fide mistrza duchowego i starać się doskonale zrozumieć świat materialny i duchowy i swą własną egzystencjalną pozycję. Występujące tu słowa anvaya-vyatirekabhyam, "bezpośrednie i pośrednie," sugerują, że należy nauczyć się procesu służby oddania w jego dwóch aspektach: należy bezpośrednio spełniać proces służby oddania, a pośrednio unikać przeszkód stojących na drodze do postępu.

Wykład Kryszna Kszetry Swamiego (dalej KKS): Śrila Prabhupada zwykł często mówić, że religia bez filozofii jest zwykłym sentymentem, a filozofia bez religii jest po prostu jałową spekulacją. Sądzę, że w tym kraju ludzie są bardzo religijni, ale nie posiadają naprawdę żadnej filozofii i z tego powodu ich religia jest bardzo sentymentalna. Kiedy znów starają się być bardziej filozoficzni, wtedy jest to przepełnione spekulacjami. Tak jak wczoraj, gdy nadszedł czas na pytania, goście zaczęli spekulować.

Kryszna wyjaśnia w Bhagawadgicie, że jedną z cech charakteryzujących wiedzę jest poszukiwanie Absolutnej Prawdy. Zostało to wskazane w tym wersecie. Kryszna o tym mówi. Jak już powiedziałem są cztery wersety, które stanowią sedno Śrimad Bhagawatam. Te wersety możecie znaleźć w drugim canto, w rozdziale 9, w wersetach 33-36. Śrila Prabhupada dał także bardzo długie znaczenie do tych wersetów, powinniśmy przestudiować te wersety, gdyż zawierają one całą filozofię świadomości Kryszny.

Powinniśmy próbować, w naszej karierze bycia wielbicielem, osiągać coraz głębsze i głębsze rozumienie filozofii. Przez karierę nie rozumiem, że będziecie wielbicielami przez 10-20 lat, a potem udacie się na odpoczynek, będziecie dostawać emeryturę i wspominać swoje doświadczenia z sankirtanu, opowiadać historie młodszym wielbicielom: „w dawnych czasach było tak i tak." Jeśli chodzi o służbę oddania, to nie ma takiego momentu, w którym udajemy się na emeryturę. Nie ma wakacji. I wielbiciele tym się nie przejmują. Dla wielbicieli każdy dzień jest festiwalem. W świecie duchowym festiwal także trwa bez przerwy. Jednego z wielbicieli w Niemczech zapytali: „Dlaczego nie przyłączysz się do mnichów katolickich? Oni na przykład mają wakacje i zawsze dostają jakieś kieszonkowe. Mogą wyjść i trochę się zabawić. Jeśli chcesz być mnichem to w porządku, ale dlaczego nie potraktujesz tego trochę łagodniej? Świadomość Kryszny jest zbyt fanatyczna." A ten wielbiciel po prostu się śmiał.

W każdym razie w świadomości Kryszny staramy się rozwinąć coraz głębsze rozumienie naszej filozofii. Ta filozofia została podsumowana przez aczariów w dziesięciu punktach. Te dziesięć tez nosi nazwę daśa-mula-tattwa. Chciałbym pokrótce omówić tych dziesięć punktów i myślę, że każdy z nich rozpoznacie. Wszyscy, a przynajmniej większość z was, już kiedyś słyszała o tych punktach dotyczących świadomości Kryszny, ale dobrze jest uzyskać takie jasne podsumowanie tego jak w sposób prawidłowy należy rozumieć świadomość Kryszny. Te dziesięć tattw, dziesięć prawd, składa się z jednej pramana i dziewięciu prameja. Pramana oznacza dowód, czyli – w jaki sposób zdobywamy wiedzę. Jest to olbrzymi temat w literaturze wedyjskiej, w jaki sposób zdobywamy wiedzę. Jest to epistemologia.

Jakie jest nasze źródło wiedzy? Otóż źródłem naszej wiedzy są Wedy, oraz smriti czyli księgi, które maja swoje źródło w Wedach. Także podczas wczorajszej dyskusji padło pytanie: „Skąd wiemy, że to co zawarte w Wedach jest prawdą? Akceptujemy, że Wedy są prawdziwe dlatego, że pochodzą od Kryszny. W którymś momencie należy przyjąć autorytet. Znajdujemy wiele powodów, aby przyjąć właśnie Wedy, ale podstawowa przyczyną jest to, że pochodzą one od Boga.

Tak więc z jednej zasady wiedzy – pramana – pochodzi dziewięć aksjomatów dotyczących wiedzy – prameja.

Jaka jest pierwsza z tych prameja? To jest proste: Kryszna jest Najwyższą Osobą Boga. Jest jeden werset w Śrimad Bhagawatam, bardzo słynny (KKS intonuje go w sanskrycie). Śrila Dżiwa Goswami powiedział o Śrimad Bhagawatam: „haribasa śudha."
Co to oznacza? Jest to konkluzja całego Śrimad Bhagawatam: „krsnas tu bhagavan svayam" – Kryszna jest Bogiem, Najwyższą Osobą. Z pomocą tego klucza można otworzyć Śrimad Bhagawatam i zagłębić się w nektar. Nie zdajemy sobie sprawy – „krsnas tu bhagavan svayam."

Drugim punktem jest to, że Kryszna jest wszechmocny. Kryszna jest Najwyższym Panem i to oznacza, że jest wszechpotężny. Ta cecha jest „bala", która polega na tym, że jest On wszechpotężnym, ma On wiele różnorodnych mocy. Dzięki Jego różnorodnym energiom tak wiele rzeczy dzieje się w świecie materialnym i duchowym. A to, co ta prameja mówi pośrednio to to, że Kryszna nie jest bezosobowy, bowiem jest On różny od swoich mocy. Musi istnieć osoba, która kontroluje te moce.

Trzecia teza mówi, że Kryszna jest oceanem rasy. Rasa oznacza smak. Nie chodzi tu o smak na języku, chodzi tu o związek. Po raz kolejny jest tu wskazane, że Pan nie jest bezosobowy.

Czwartą prameją jest to, że Kryszna jest podstawą bezosobowego Brahmana. Majawadi mówią, że jesteśmy Brahmanem i samorealizacja polega na wtopieniu się w Brahmana – bezosobową Prawdę Absolutną. Lecz my rozumiemy, że żywe istoty są fragmentarycznymi cząstkami Najwyższego Pana. „mamaivamśo jiva-loke jiva bhutan sanatanah." To oznacza, że jesteśmy wiecznymi cząstkami Boga.

To doprowadza nas do piątego punktu, który mówi, że niektóre z dżiw są uwarunkowane przez materialną naturę. Innymi słowy zapominają, że są wiecznymi cząstkami Kryszny. Nie oznacza to, że jesteśmy Bogiem, tylko zapomnieliśmy o tym. Oznacza to, że jesteśmy uwarunkowani, że jesteśmy zupełnie kontrolowani przez materialną naturę. Znajduje się tutaj uwaga, że tylko niektóre z dżiw upadają, co pokazuje, że możemy skorzystać z pomocy tych dżiw, które nie są uwarunkowane. Mogą nam one pomóc w uwolnieniu się.
To prowadzi dalej do tego punktu, że poprzez prawidłową postawę te dżiwy, które są uwarunkowane, mogą uwolnić się.

Niektórzy filozofowie mówią, że uwarunkowane życie jest ostateczną sytuacją żywej istoty i w żaden sposób nie można się z niej wyzwolić, że nie istnieje taka rzecz jak wyzwolenie, że powinniśmy się zajmować tylko życiem w ignorancji wznosząc się do góry, a potem znów upadając, co przypomina młyńskie koło. Chodzi tutaj o to, żeby rozwinąć właściwą postawę. Jaka jest ta właściwa postawa? Jest to postawa służenia, co prowadzi do następnego punktu, który mówi, że wszystko łącznie z dżiwą jest zarazem jednym i różnym od Kryszny. Znacie na pewno filozofię acintya bhedaabheda tattva. Aczintja oznacza „niepojęty". Za pomocą naszego umysłu nie możemy zrozumieć, że jednocześnie jesteśmy jednym i różnym od Kryszny. Natomiast dzięki postawie służenia możemy zrozumieć, że Kryszna jest Panem, a ja jestem Jego sługą. Ta materialna energia, materialna natura, powinna być zaangażowana w służbę dla Kryszny, aby osiągnąć realizację.

To prowadzi nas do następnego punktu, który mówi, że bhakti jest jedynym środkiem na to, aby wydostać się z tego materialnego świata i osiągnąć świat duchowy. Bhakti oznacza „służbę
w oddaniu". W ten sposób rozumiemy, że jesteśmy sługami Kryszny. Więc co możemy robić? Możemy angażować materię w służbę dla Kryszny.

W ten sposób dochodzimy do ostatniego prameja, który mówi, że prema (czysta miłość do Boga) jest ostatecznym celem.

To jest nasza filozofia w pigułce. Nie powinniśmy jednak myśleć: „No tak, to jest cała filozofia. Cóż dla mnie może być nowego?" Powinniśmy cały czas skupiać się na tym. Powinniśmy próbować zrozumieć tę filozofię. To nie oznacza, że stajemy się gjani. Nie chcemy stać się gjana-miśra-bhaktą.

(przerwa a nagraniu ok.3 min. Urwany początek historii o Panu Czejtanji gdy wyjaśniał dlaczego cały czas intonuje Hare Kryszna. Jego mistrz duchowy nakazał Mu to robić, gdyż uznał, że Pan Czejtanja jest zbyt głupi aby studiować Wedantę).
......i byli pod takim wrażeniem zrozumienia, które im przedstawił, byli do tego stopnia zdumieni.

Więc nie polega to na tym, że wielbiciele są w ignorancji, że oni tylko intonują Hare Kryszna. Głównym naszym zajęciem jest intonowanie Hare Kryszna – to fakt, ponieważ taka jest konkluzja całej filozofii – intonujcie Hare Kryszna. Lecz także przez intonowanie Hare Kryszna osiągamy głębokie zrozumienie tej filozofii. Zatem Śrimad Bhagawatam jest naturalnym komentarzem do wedanta-sutry. Nosi ono nazwę „naturalnego", bowiem zostało skompilowane przez Śrila Wjasadewę, który jest również autorem wedanta-sutry. Jeśli napiszecie książkę i chcecie, aby ludzie zrozumieli tą książkę i jeśli napiszecie komentarz do tej książki, to z pewnością będzie to najbardziej autorytatywny komentarz. Ten komentarz jest wspaniały dodatkowo z tego powodu, że opisuje rozrywki Najwyższego Pana: jak Kryszna pojawił się i wszystkie Jego różnorodne rozrywki. Szczególnie 10 canto opisuje Jego rozrywki we Wrindawan, Mathurze i Dwarace. Lecz także pozostałe części Śrimad Bhagawatam opisują rozrywki związane ze stwarzaniem materialnego świata, rozrywki związane z pojawieniem się w tak wielu różnych inkarnacjach, a także rozrywki, w których biorą udział Jego wielbiciele i nauki Jego wielbicieli. Wszystko to jest zawarte w Śrimad Bhagawatam. W I canto, 1 rozdziale, 2 werset mówi: „kim va parai" – „Czy jest potrzeba czegoś innego?"

Ktoś zapytał się wczoraj: „A co z oglądaniem telewizji?" Nie miałem serca mu powiedzieć, że to jest kompletna maja. Nie potrzebujemy telewizji. Mamy Śrimad Bhagawatam. Śrimad Bhagawatam jest oknem do świata duchowego, a w świecie duchowym tak wiele różnorodnych rzeczy się dzieje. Śrila Bhaktisiddhanta Saraswati Thakur powiedział, że możemy wydawać gazetę, w której będą nowości ze świata duchowego. Możemy je publikować co minutę. Jest tak wiele nowości. Wiadomości, które są publikowane w Szczecinie to nie są w rzeczywistości wiadomości. Cokolwiek oni powiedzą lub podadzą to już miało miejsce, już się zdarzyło. W rzeczywistości zaraz po przeczytaniu takiej gazety możecie użyć jej do czyszczenia okna lub wyłożenia kosza na śmieci. Wielbiciele uważają, że taka literatura jest miejscem pielgrzymek dla kruków. Wielbiciele są jak łabędzie. Łabędzie lubią bardzo miłe miejsca.

Tak jak Śrila Prabhupada trzy razy podkreśla w tym znaczeniu, że zrozumienie duchowej wiedzy osiągamy przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Głównym tematem w pierwszym rozdziale Czejtanja Czaritamrity jest to, że tę wiedzę uzyskujemy przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Krysznadas Kawiradża Goswami wyjaśnia, że mamy inicjującego mistrza duchowego i mistrzów duchowych, którzy dają nam instrukcje. W rzeczywistości uważał on Śrila Rupę Goswamiego i Raghunatha Dasa Goswamiego a także innych Goswamich za swoich mistrzów duchowych, którzy udzielają instrukcji. A kto był jego inicjującym mistrzem duchowym? Kto wie? Nitjananda Prabhu. Nitjananda Prabhu w rzeczywistości pojawił się mu we śnie, rozkazał iść do Wrindawan i poszukać schronienia u sześciu Goswamich.
W tym znaczeniu Śrila Prabhupada wspomina także o pięciu rasach. Wszystkie z nich są obecne w świecie materialnym w zmienionej formie Możemy doświadczyć związku śanta-rasy w zmienionej formie w kontakcie z dywanem, meblami, harmonium... jest to pewien rodzaj rasy. Taki miły dotyk, miłe włoski. Doświadczamy także dasja-rasy, gdy ktoś przyjmuje rolę sługi. W tym kraju ludzie nie wynajmują osób do służenia do tego stopnia, ale w Indiach ktoś kto ma swój własny dom, ma przynajmniej jednego służącego.

Następnie sakhja-rasa. Jesteśmy zaznajomieni z sakhja-rasą, z przyjaźnią. Wszyscy mamy rodziców. Uczucie, które mają rodzice do dzieci nazywane jest watsalja-rasa. A sprawy, które wiążą się z miłością małżeńska, pociągiem jaki czują do siebie chłopiec i dziewczyna, a także mąż i żona, jest to właśnie madhurja-rasa. Wszystkie z tych pięciu ras mogą być doświadczane w związku z Kryszną. Bhaktiwinoda Thakura śpiewa pieśń, która mówi o tym temacie: „janaka, janani, dayita, tanaya, prabhu, guru, pati - tuhu sarva-moya" – Bhaktiwinoda Thakur mówi: „Ojcem, matką, sługą, guru, mężem, kochankiem – jesteś tym wszystkim dla mnie." Innymi słowy Bhaktiwinod Thakur mówi, że jakikolwiek związek możesz mieć z kimś w świecie materialnym, to Kryszna jest rezerwuarem wszystkich tych związków. Bhiszma opisuje miłość jako uczucie ograniczone tylko do jednej osoby, a tą jedyną osobą jest Najwyższa Osoba.

Tak więc, podstawowym zadaniem świadomości Kryszny jest skoncentrowanie naszej uwagi na Krysznie. Ale jak wspomnieliśmy wcześniej, aby kogoś kochać należy go także poznać. A wiedza o Krysznie pochodzi ze studiowania tych książek.

Na początku naszego kontaktu ze świadomością Kryszny jesteśmy przyciągani przez tak wiele cech tego ruchu. Jesteśmy przyciągani przez wielbicieli, intonowanie, prasadam, a czasem jesteśmy przyciągani przez filozofię. Czasem ta rzecz, do której ludzie są przyciągani jest najmniej znacząca. Ale żeby utrzymać naszą właściwą postawę do służby oddania przez całe życie, musimy osiągnąć głębokie zrozumienie tej wiedzy. Dlatego powinniśmy kultywować nasze skłonności do czytania i w ten sposób coraz głębiej i głębiej rozumieć tę wiedzę. Ponieważ te książki nie są różne od Kryszny, posiadają one niezwykłe moc. Posiadają one moc aby umieścić osobę, która była pogrążona wcześniej w całkowitej ignorancji, w pełnej wiedzy.

Kiedy byłem w Ameryce Południowej, jeden z wielbicieli (Sanaka Swami) powiedział mi jak stał się wielbicielem. W jakiś sposób usłyszał maha mantrę Hare Kryszna i zaczął ją intonować. Nie wiedział co ona oznacza. Nie miał żadnego pojęcia kim jest Kryszna. (słychać przejeżdżający pociąg, który robi wiele hałasu). To byłoby wspaniałe gdyby ten pociąg był wypełniony książkami Śrila Prabhupady. Może pewnego dnia... I wtedy spotkał osobę, która miała magazyn „Back to Godhead" i po tym zaczął organizować programy nama-hatta oraz kontynuował intonowanie Hare Kryszna. Pewnego dnia napisał do Los Angeles, aby przysłali mu książki i dostał je. Zaczął od małej książeczki „Doskonałość jogi". Kiedy zaczął ją czytać to nie przestał dopóki jej nie skończył, a skończył o drugiej w nocy. W tym czasie był żonaty i wydawało mu się, że jego żona także jest w świadomości Kryszny. O drugiej obudził swoją żonę i powiedział: „Właśnie przeczytałem tą książkę. Wiesz tu jest powiedziane – Śrila Prabhupada to powiedział – że musimy porzucić intoksykację." A jego żona powiedziała: „Naprawdę?" I wtedy zaczął ją nauczać. Mówił jej: „Prabhupada tak mówi. Musimy to zrobić". „Tak myślisz? No, dobrze." Po pewnym czasie powiedział jej: „Wiesz, w tych książkach jest napisane, że powinniśmy szukać towarzystwa wielbicieli." „Naprawdę? A gdzie znajdziemy wielbicieli?". „Tu jest jakiś adres we Francji. Udajmy się tam." „Dobra jedziemy." Więc wyruszyli, przyłączyli się do świątyni i zostali na dłużej.

Tak więc te książki są bardzo potężne. Mogą one przenieść nas z punktu początkowego, z punktu A, do punktu, w którym będziemy mogli zrozumieć najbardziej poufne z tematów związane z Kryszną. Ten werset mówi: „Osoba zainteresowana transcendentalną wiedzą musi dlatego zawsze pośrednio lub bezpośrednio dociekać o niej, a by poznać Wszechprzenikającą Prawdę."

Jest tu powiedziane w sanskrycie: „yad yad sarvatra sarvada" – wszędzie i zawsze. Tak jak intonujemy Hare Kryszna jak tylko jest to możliwe. Powinniśmy rozwijać postawę bycia dociekliwym jeśli chodzi o świadomość Kryszny. „Athato brahma jijnasa" – teraz mamy możliwość dociekać o Prawdzie, czyli Absolucie. Nie jest to przesłanie, które jest skierowane do karmitów. Jest skierowane ono do wielbicieli. Tak więc kontynuujmy czytanie tych książek i intonowanie Hare Kryszna, szukanie towarzystwa wielbicieli i rozprowadzanie tych książek.

Zawsze jestem zainspirowany widząc bhaktę Mariana, który zawsze na programach pędzi dookoła i próbuje „wcisnąć" komuś książkę. Jest to bardzo fajny przykład. Wczoraj opowiadał jak sprzedał kilka książek w restauracji w tym zamku. Można zobaczyć jak Kryszna odwzajemnił się mu w jego pragnieniu rozprowadzania książek. Podszedł do stolika i powiedział: „Proszę weź tę książkę, jest bardzo fajna". A Dusza Najwyższa umieszczona w sercach tych osób powiedziała: „Weź tę książkę." Wtedy oni powiedzieli: „Tak, w porządku." Wyciągnęli pieniądze i dali dotację. Żadnych pytań. Wyglądało to po prostu w ten sposób. „W porządku muszę to zrobić". Kryszna przysyła osoby, które powinny wziąć książkę, wtedy gdy mamy silne pragnienie rozprowadzenia ich. A ludzie czytają te książki. Ok., czy są jakieś pytania?

Pytanie: (Akinczana-kryszna d.) Mam pytanie odnośnie do tego, że Śrimad Bhagawatam jest komentarzem do wedanta-sutry. Zwykle, gdy mówimy o komentarzu, to widać bardzo wyraźne związki z tym pierwotnym dziełem, ale w Śrimad Bhagawatam jest trudno je dostrzec. Czy Kryszna-kszetra Prabhu mógłby pokazać takie bardziej bliskie związki między poszczególnymi częściami wedanta-sutry i Śrimad Bhagawatam?

Kryszna Kszetra Swami: W Majapur jeden z bhaktów pracuje nad kursem, który został nazwany bhakti-vaibhava. Są kursy bhakti-śastri, bhakti-vaibhava i bhakti-vedanta. Kurs Bhakti-śastri został już ukończony. Jest on związany z Bhagawadgitą i z pierwsza częścią Nektaru Oddania. Bhakti-waibhawa zajmuje się głównie pierwszymi sześcioma cantami Śrimad Bhagawatam. W tym miejscu Atma-tattwa Prabhu pragnie wykazać związki pomiędzy poszczególnymi wersetami Śrimad Bhagawatam a wedanta-sutry. Jest to wielka praca. Chłopcy w Gurukuli uczą się intonowania wedanta-sutry. Jeśli chodzi o nas, to musimy być cierpliwi. Pewnego dnia otrzymamy notatki, które pochodzą z tego kursu. Ok.?

Pytanie: Jak to możliwe by mistrz duchowy Pana Czejtanji powiedział: „Ty głupcze, powinieneś intonować święte imiona. Ty nic nie rozumiesz z wedanta-sutry"?

Kryszna Kszetra Swami: Możemy zrozumieć, że jest to rozrywka Pana Czejtanji. Pan Czejtanja chciał w ten sposób dać przykład na pokorę, jaką prezentuje bhakta. Najpierw dał przykład przyjmując mistrza duchowego. Mimo, że jest Bogiem, przyjął go. Chciał nauczyć ogół ludzi, że w tym wieku nie jesteśmy w stanie studiować wedanta-sutry, co oznacza, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć Prawdy Absolutnej jedynie przez nasze umysłowe czy intelektualne wysiłki, innymi słowy, przez akrobatykę naszego umysłu. Pokazał także na czym polega związek miedzy mistrzem duchowym a uczniem. W rzeczywistości obowiązkiem guru jest karcić swego ucznia i umieszczać go na właściwej pozycji. Mamy (czy sobie z tego zdajemy sprawę, czy nie) tendencje aby zbliżać się do mistrza duchowego w nastroju arogancji. Mamy tendencję pokazywać jak wiele już wiemy – „Spójrz, jestem tak kwalifikowanym uczniem. Tak wiele już wiem. Już tak wiele rozumiem ze świadomości Kryszny. Powinieneś być szczęśliwy, że jestem twoim uczniem." Tak wiec Pan Czejtanja dał przykład ucznia, którego karci mistrz duchowy: „Tak naprawdę to ty nie wiesz nic!". Tak jak Kryszna w taki łagodny sposób karcił Ardżunę na początku Bhagawadgity: „Mówisz takie uczone słowa. Jestem pod ich wrażeniem. Ale w rzeczywistości prawdziwie uczona osoba nie lamentuje ani nad umarłym ani nad żywym. Pandita nie lamentuje tak jak ty." Tak więc Pan zwykle osiąga kilka rzeczy w jednej rozrywce. Przez to, że Iśwara Puri powiedział Mu, iż jest głupcem, zaaranżował tak wiele rzeczy.

Pytanie: Czy Iśwara Puri wiedział, że Pan Czejtanja jest Bogiem?

Kryszna Kszetra Swami: I tak, i nie. Pan zawsze działa przy pomocy Swojej mocy joga-maja. Tak jak my jesteśmy okryci przez maha-maję, tak samo Pan okrywa swoich wielbicieli joga-mają. Tak jak Dżagannatha Miśra (ojciec Pana Czejtanji), który myślał w ten sposób: „to jest mój syn i ja muszę wyszkolić go we właściwy sposób." Pouczono go we śnie: „nie powinieneś karcić tego chłopca. To nie jest zwykły chłopiec, to jest Najwyższa Osoba Boga!". Dżagannath Miśra obudził się: „Co to za absurd!? To jest mój syn a ja muszę go wyszkolić! Muszę go skarcić kiedy robi błędy." I w przypadku Nandy Maharadża była podobna sytuacja. Kiedy starsi gopale, starsi pasterze spotkali się, stwierdzili: „Kryszna nie jest zwykłą osobą. Musimy traktować go z wielkim szacunkiem." Wtedy przybył Nanda Maharadż i powiedział: „Co to za nonsens?! Ten chłopiec jest takim draniem. Po prostu wyobraźcie sobie: on rozbił garnki z jogurtem i rozdał go małpom! Tylko spójrzcie: robimy tak wielki wysiłek, żeby zebrać to mleko, potem robimy z niego masło i jogurt, a on po prostu rozbija garnki i rozdaje to wszystko małpom. Chodzi do sąsiadów i też rozbija różne rzeczy." Długo kontynuował opowiadanie tego wszystkiego co robi Kryszna. Im więcej opowiadał, tym bardziej był tym pochłonięty. Był w ekstazie, a inni pasterze np. Upananda, słuchając go także wpadli w ekstazę. I przy końcu wszyscy po prostu się śmiali: „W porządku zapomnijmy o pomyśle, że Kryszna może być Narajanem, Bogiem, czy kimś takim." Pan Czejtanja także wykorzystywał joga-maję.

Pytanie: Kryszna Kszetra Prabhu powiedział w piątkowym wykładzie, że Najwyższa Osoba Boga jest osobą i, że nie jest miłością. To znaczy, jaka jest pozycja Boga w stosunku do dżiw, do żywych istot?

Kryszna Kszetra Swami: Jest to pewna zasada. Bóg nie jest miłością, ale Bóg nas kocha. Widzisz różnicę? Wielu ludzi wpada w impersonalistyczną koncepcję Boga właśnie przez to, że mówią iż Bóg jest miłością, albo „Bóg jest prawdą". Bóg nie jest po prostu jakąś zasadą czy koncepcją. Ale oczywiście – On nas kocha. Jest On rezerwuarem wszelkiej miłości. I to właśnie On przejawia miłość. Jeśli pojawia się w tym świecie jakaś miłość, to w rzeczywistości pochodzi ona od Kryszny. Nie powinniśmy popełniać filozoficznego błędu mówiąc, że Bóg jest miłością, bowiem rezultatem takiego myślenia jest to, że jakąkolwiek miłość dostrzeżemy w świecie materialnym to powiemy: „Tak, to jest miłość." I kiedy ja powiem: „Kocham cię", to jest to Bóg. Wtedy moje przyziemne związki, związki miedzy kobietą i mężczyzną są Bogiem i nasze seksualne związki są całkiem duchowe. To jest święte, godne uwielbienia. „Jestem bardzo zaawansowany duchowo, bowiem rozumiem ten fakt – Bóg jest miłością." Dlatego musimy posiadać pewną wiedzę filozoficzną, aby nie wpaść w te pułapki, które są praktycznie wszędzie. Tak jak wspomnieliśmy wczoraj na wykładzie, że Krysznadas Kawiradż Goswami porównuje ten świat materialny do oceanu przepełnionego krokodylami różnych fałszywych filozofii. Te krokodyle, ze swoimi wielkimi paszczami, próbują gdziekolwiek się znajdą, połykać niewinne uwarunkowane dusze. „Bóg jest miłością"- Kłap!

Pytanie: Po śmierci ciała wulgarnego, ciało subtelne przenosi nas do innego ciała. To trwa jakiś czas. Od czego ten czas zależy?

Kryszna Kszetra Swami: To zależy od naszej karmy w tym życiu. Jeśli mamy bardzo ciężką karmę i jesteśmy zmuszeni do przyjęcia wielu kar, wtedy być może zajmie nam wiele czasu odbycie kary pod nadzorem Jamaradża. Kary te odbieramy na platformie subtelnej, platformie ciała subtelnego. Jest to dokładnie opisane przy końcu piątego canto. Jest wiele miejsc do których mogą się udać żywe istoty w swoich ciałach subtelnych i być poddanym wielu zadziwiającym torturom. Czasem wydaje się, że te tortury trwają wieki. Ale wcześniej czy później wchodzi się do łona następnej matki. Zanim świadomość rozwinie się w tym nowym ciele, żywa istota pozostaje w stanie, którym nazywamy głębokim uśpieniem. Tak jak wtedy, gdy przy końcu kosmicznej manifestacji cały świat ulega zniszczeniu i wszystkie żywe istoty wchodzą w ciało Maha Wisznu. Wtedy wszystkie żywe istoty znajdują się w głębokim stanie uśpienia.

Pytanie: Kiedy Kryszna-kszetra Prabhu spotkał Śrila Prabhupadę?

Kryszna Kszetra Swami: To było bardzo ekstatyczne. W rzeczywistości zajęło to trochę czasu zanim doszło do mego umysłu, że potrzebuję kogoś takiego jak mistrz duchowy. W tym czasie nie znałem nawet takiego terminu jak „mistrz duchowy" czy „guru". Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem wielbicieli (było to w Kalifornii) z ogolonymi głowami, powiedziałem: „Nigdy! To nie dla mnie!." To było w latach 1969-71. Mieszkałem około czterech, pięciu ulic od świątyni, ale nigdy do niej nie udałem. Każdego dnia jednak widziałem wielbicieli. Codziennie intonowali przed wejściem do uniwersytetu. W tych czasach zwykli oni intonować bardzo długo. Praktycznie od godziny 9-11 rano, do 5-6 po południu. W piątek i sobotę zwykli to czynić do 9-tej wieczorem. Każdy znał Hare Kryszna. Rozprowadzali magazyny „Back to Godhead". W rzeczywistości (dowiedziałem się o tym później) był tam obecny Śrila Hridajananda Goswami. W Berkeley zawsze starałem się ich unikać, bo myślałem, że jeśli w jakiś sposób zbliżę się do nich, to kto wie co się zdarzy. „Poza tym jestem studentem, muszę studiować." Radżo-guna. W 1972 spotkałem wielbicieli w Europie. Zobaczyłem kiedyś obraz Śrila Prabhupady. Był bardzo duży. Wisiał w świątyni w Stuttgarcie. Patrzyłem na ten obraz i pomyślałem sobie: „To musi być naprawdę zadziwiająca osoba". Po prostu przez patrzenie na ten obraz doszedłem do takiego wniosku. Prezydent tej świątyni, który spotkał Śrila Prabhupadę, powiedział mi tyle wspaniałych rzeczy na Jego temat.

Cztery tygodnie po tym jak się przyłączyłem nadeszła wiadomość, że Śrila Prabhupada ma przybyć do Paryża. Wszyscy wielbiciele najpierw udali się do Hamburga, a z Hamburga do Paryża. Prabhupada pojawił się na lotnisku. Wtedy było tam około 150 wielbicieli. W mojej pamięci pozostało wrażenie, że było ich 1000, ale być może było ich 50. Byłem tak zdziwiony gdy po raz pierwszy zobaczyłem Śrila Prabhupadę. Wszyscy rzuciliśmy się na ziemię składając dandawat. Śrila Prabhupada przeszedł obok i nadepnął na mój kciuk. Pierwsze błogosławieństwo. Oczywiście udało mi się dostać pierwszą służbę dla Śrila Prabhupady. Ktoś powiedział mi, żebym zabrał Jego bagaże. Tak jak Indradjumna Swami. Ta sama wielka waliza, z którą miał do czynienia Indradjumna Swami 2-3 lata wcześniej – pełna książek. Nie musiałem jednak czekać na lotnisku trzech godzin tak jak Indradyumna Swami. Tak czy inaczej, kiedy pierwszy raz spotkałem Śrila Prabhupadę wszystko wykrystalizowało się w moim umyśle. Wszystko zacząłem wyraźnie widzieć – „Tak, to jest to."
Kiedy Śrila Prabhupada był w Paryżu przeprowadzał ceremonię inicjacji i w jakiś sposób pozwolono mi w niej wziąć udział. Byłem w bhakti przez cztery tygodnie. Nic o niczym nie wiedziałem. Przeczytałem dopiero Śri Iśopaniszad i może kawałek Bhagawadgity, ale mimo to Śrila Prabhupada był tak łaskawy. Było tam wielu wielbicieli. Ja byłem po prostu małym wielbicielem daleko z tyłu. Było pięć różnych okazji kiedy Śrila Prabhupada przybywał do Paryża i Londynu, i razem z wielbicielami udawaliśmy się tam. Za każdym razem były to 3-4 dni. Pamiętam, w 1973 roku Śrila Prabhupada przybył do Londynu na Ratha-jatrę. Jedynym wspomnieniem jakie zachowałem było to jak tańczył. Było to zadziwiające. Podczas całej procesji Śrila Prabhupa miał wzniesione ręce. Patrzył na Pana Dżagannatha ze łzami w oczach. Przeżyłem wielkie wrażenie także wtedy, gdy Śrila Prabhupada miał darśan z bóstwami. W Londynie są bóstwa Radha-london-iśwara. Bardzo piękne bóstwa Rada-Kryszny. Później przybyły Radha-Gokulananda. Kiedykolwiek Śrila Prabhupada znajdował się przed bóstwami działo się coś zadziwiającego. Dla wszystkich było oczywiste, że tutaj jest Kryszna i jest tu obecny czysty wielbiciel Kryszny i wymieniają oni miedzy sobą uczucia w miłosnym związku. Było widać, że Kryszna jest szczęśliwy widząc Śrila Prabhupadę. Niektórzy wielbiciele mówili, że było słychać jak szepcze coś do bóstw, a potem słucha odpowiedzi. W Londynie mają bardzo niezwykłą świątynię – bardzo miły pokój świątynny. Oprócz bóstw Radha-London-iśwara mają także duże bóstwa Pana Dżagannatha. Ułożyli ołtarz w ten sposób, że nad bóstwami Radha-London-iśwara jest duża półka na której umieścili bóstwa Pana Dżagannatha. W jakiś sposób półka ta nie została skonstruowana we właściwy sposób. Tak więc w czasie gdy Pan Dżagannath miał się pokazać po raz pierwszy zaraz po zainstalowaniu, Prabhupada spojrzał i zauważył, że ta deska spada. Nikt inny tego nie zauważył. Natychmiast zerwał się ze swego wjasa-asanu i poparł jedną ręką tę półkę. Wielbiciele patrzyli na siebie: „Co się dzieje?" Prabhupada zawołał: „Chodźcie tu i przytrzymajcie!" Kilka minut trzymał tę półkę, dopóki wielbiciele nie otrząsnęli się i przejęli od niego tę półkę.

I jeszcze jedna rozrywka, której nie widziałem bezpośrednio (usłyszałem o niej później), a którą tak jakbym prawie widział bezpośrednio. Miała ona miejsce w Amsterdamie. Asztaratha Prabhu może wam opowiedzieć. Kiedyś może spotkacie go. Jest wspaniałym wielbicielem. W Amsterdamie odbywała się instalacja Bóstw Pana Dżagannatha. W rzeczywistości było to wtedy, gdy Śrila Prabhupada udawał się z Paryża do Amsterdamu w 1972 roku. Była tam ceremonia instalacji. Przybyliśmy do świątyni, która była bardzo zatłoczona, późno w nocy. Po prostu poszliśmy spać. Wtedy przyszedł jeden wielbiciel i obudził nas: W tych dniach podporządkowałem się autorytetom. Do dziś się dziwię, dlaczego się zgodziłem. Nie wiem, ale co zrobić. W każdym razie powinniśmy podporządkować się autorytetom. Ale do dziś lamentuję, że nie zostałem tam. Paru z nas wstało, wsiadło do samochodu i wróciło do Niemiec. Następnego dnia Śrila Prabhupada prowadził ceremonię instalacji bóstw Pana Dżagannatha. Świątynia była przepełniona gośćmi i wielbicielami. Przybyła tam także telewizja. Wszyscy tam czekali, czekali, aż w końcu odsłoniono kurtynę, aby pokazać bóstwa. Wtedy zapadła grobowa cisza. Śrila Prabhupada spytał: „Co to jest? Żadnych dekoracji? Żadnych kwiatów? Żadnych owoców?" Był bardzo zły. Nie pamiętam tego dokładnie, ale była tam bardzo ciężka atmosfera. Powietrze było tak gęste, że można je było ciąć nożem. Można było usłyszeć spadającą na podłogę pinezkę. Prabhupada spytał: „Kto jest za to odpowiedzialny?" Telewizja była tam obecna i wszystko filmowała, ale Śrila Prabhupada wcale się tym nie przejmował. Prezydent świątyni powiedział: „Prabhupad, ja im powiedziałem, żeby wszystko zorganizowali." „Powiedziałeś im, kazałeś... Co to za nonsens?! Zarządzanie polega na tym, że dajesz instrukcje, a potem sprawdzasz, czy zostało to wykonane, a nie po prostu idziesz spać." Ostatecznie jednak odbyła się ofiara ogniowa i instalacja. W pokoju świątynnym nie było żadnych okien. Wszystko było zadymione. Wszyscy kaszleli, ale Śrila Prabhupada był zupełnie nieporuszony. Mimo, że ukazał tyle świętego gniewu, teraz był zupełnie spokojny. Chociaż wszyscy kasłali i kasłali, on po prostu spokojnie tam siedział. Później miałem sposobność wielbić te Bóstwa.

Czas na śniadanie, czy nie? Czy zostało przygotowane coś w rodzaju śniadania? W którymś momencie będziemy musieli udać się do Gdańska. Kiedyś będziemy musieli także wymantrować nasze rundy. Myślę więc, że możemy tu skończyć.