Oficjalna polskojęzyczna strona Jego Świątobliwości Krishna Kshetry Swamiego Maharaja
Krishna Kshetra Swami
W służbie dla Jego Boskiej Miłości A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupādy Założyciela-Ācāryi ISKCON-u
Heidelberg, 21.07.1988, ŚB. 3.13.11 Warnaśrama dharma – grihasta aśram

sa tvam asyam apatyani sadrśany atmano gunaih
utpadya śasa dharmena gani yajnah purusam yaja

"Ponieważ jesteś bardzo posłusznym mi synem, proszę cię, abyś zrodził w łonie swej żony dzieci tak kwalifikowane jak ty. Rządź tym światem zgodnie z zasadami służby oddania dla Najwyższej Osoby Boga i w ten sposób, poprzez spełnianie yajni, czcij Pana."

Znaczenie A. C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady: Tutaj wyraźnie opisany jest cel materialnego stworzenia dokonanego przez Brahmę. Każda żywa istota powinna płodzić wspaniałe dzieci w łonie swojej żony, traktując to jako ofiarę, której celem jest czczenie Najwyższej Osoby Boga w służbie oddania. W Visnu Puranie (3.8.9) jest powiedziane:
varnaśramacaravata purusena parah puman visnur aradhyate pantha nanyat tat-tosa-karanam
"Najwyższą Osobę Boga, Visnu, można wielbić przez właściwe wypełnianie zasad varny i aśramy. Nie ma innej alternatywy, by zadowolić Pana, poza wypełnianiem zasad systemu varnaśramy."
Czczenie Visnu jest najwyższym celem ludzkiego bycia. Ci, którzy żyją w małżeństwie i mają uregulowane, zgodne z zasadami zadowalanie zmysłów, muszą także przyjąć odpowiedzialność, by zadowolić Najwyższą Osobę Boga, Visnu. Pierwszym środkiem do osiągnięcia tego celu jest system varnaśrama-dharmy. Varnaśrama-dharma jest instytucją której celem jest systematyczne rozwijanie kultu Visnu. Jeżeli jednakże bezpośrednio angażujemy się w proces służby oddania dla Najwyższej Osoby Boga, to przyjmowanie dyscypliny systemu varnaśrama-dharmy nie jest rzeczą konieczną. Inni synowie Brahmy, Kumarowie, bezpośrednio zaangażowali się w służbę oddania i w ten sposób nie było potrzeby, by spełniali zasady varnaśrama-dharmy.

Wykład Kryszna Kszetry Swamiego: W tym wersecie Pan Brahma odpowiada Manu, który spytał, co jest jego obowiązkiem. Poprzednio Pan Brahma rozczarował się czterema Kumarami, których podobnie poprosił o stworzenie prajani. Odpowiedzieli oni: „Przykro nam, ale mamy inny plan." Czterej Kumarowie byli zdeterminowani, aby pozostać brahmacarinami w pełni i bezpośrednio zaangażować się w służbę oddania. Chcieli uniknąć uwikłań związanych z życiem grhastów, więc Pan Brahma był rozczarowany, a jego rozczarowanie zamanifestowało się jako gniew w formie Rudry – niszczącej zasady tego wszechświata. Ale Pan Brahma miał swój obowiązek i tylko z powodu rozczarowania nie mógł porzucić swojego obowiązku, czyli stworzenia wszechświata.

Stworzenie wszechświata oznacza przede wszystkim stworzenie żywych istot i dlatego gdy Manu spytał go (...) Brahma polecił mu to samo co Kumarom, że powinien mieć dzieci.

Bardzo interesujące jest tutaj to, co mówi Śrila Prabhupada, że każda ludzka istota powinna mieć wspaniałe dzieci ze swoją żoną i powinno to być traktowane jako ofiara w celu czczenia Najwyższej Osoby Boga w służbie oddania. Także małżeństwo, a również ceremonia małżeńska, jest zwana yajna-vivaha yajną. Także instytucja małżeństwa jest yajną, ofiarą.

W wedyjskiej kulturze panuje zrozumienie, że w rzeczywistości grhasta aśram jest centralnym aśramem w systemie varnaśrama. Rozumiemy przez to, tak jak to zostało wyjaśnione, że varnaśrama jest systemem, poprzez który ludzkie istoty mogą zadowolić Wisznu. Visnu aradhyate... czczenie Wisznu jest spełniane przez społeczny system varnaśrama. Varnaśrama acalam... – acala oznacza czynności. Więc poprzez działanie zgodnie z zasadami systemu varnaśrama, Wisznu jest czczony poprzez yajne.

saha-yajnah prajah srstva puruvaca prajapatih
anena prasavisyadhvam esa va ' istv istha-kama-dhuh

„Ja jako Najwyższy Pan stworzyłem wszystkie żywe istoty razem z yajnami." Stworzyłem wszystkie żywe istoty – saha yajna – razem z ofiarami. Poprzez pełnienie tych yajni – esa va ' istv istha-kama-dhuh – wszystkie pragnienia zostają spełnione.

Zatem Kryszna stwarza wszechświat, a następnie stwarza system, za pomocą którego możemy wydostać się z tego wszechświata. Tym systemem są yajne, które są spełniane w społeczeństwie varnaśrama.

Główną częścią jakiegokolwiek społeczeństwa, varnaśrama lub jakiegokolwiek innego, nawet zwierzęcego społeczeństwa, jest rodzina, ponieważ bez rodziny nie ma żywych istot. One muszą się w jakiś sposób narodzić. To ma miejsce w rodzinie. Wszystko zaczyna się od vivaha-yajni – ceremonii małżeńskiej. Czasami ludzie mówią: „Małżeństwo? To nie jest naturalne. Zwierzęta nie muszą spełniać yajni, zawierać małżeństw, a przecież mają dzieci.

Dlaczego w ludzkim społeczeństwie musi istnieć małżeństwo? Dlaczego nie mielibyśmy po prostu mieć dzieci i wszystko nie miałoby się dziać zgodnie z naturalnym biegiem rzeczy? Tak czy inaczej starsze dzieci opiekowałyby się młodszymi."

Ale, jak wyjaśnia Hridajananda Maharadż, naturalne jest posiadanie dzieci, a także naturalne jest, aby dzieci te były pod ochroną, aby były otoczone rodzinną atmosferą.

Możemy zobaczyć, że dzieci pochodzące z rozbitych rodzin, generalnie są psychicznie rozchwiane, nie są tak szczęśliwe jak dzieci, które wychowały się w rodzinie posiadając ojca i matkę. To jest taki ogólny przykład. Więc chodzi o to, że jest coś naturalnego w instytucji rodziny, męża i żony. Jeżeli rodzina jest rozbita, dzieci są nieszczęśliwe. W tym nieszczęśliwym stanie nie są zdolne do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie i stają się niepokojącym elementem dla społeczeństwa. Więc to znaczy, że jest w tym coś nienaturalnego.

W ludzkim społeczeństwie naturalne jest to, że ma miejsce małżeństwo, ponieważ oznacza to zobowiązanie. W małżeństwie ma miejsce specyficzne zobowiązanie, aby wychować dzieci, czyli chronić je. W jakim celu należy je wychować? Aby mogły zostać wytrenowane, by pełnić yajne, by mogły zaangażować się w służbę oddania dla Najwyższej Osoby Boga, żeby mogły się wyzwolić. W wedyjskiej kulturze było to rozumiane przez rodziców. Ludzie rozumieli: „Tak, mam dzieci jedynie po to, aby asystowały mi w mojej służbie oddania." Możemy to zauważyć szczególnie w bramińskich rodzinach, że dzieci są wychowywane i szkolone, by asystować ojcu przy pełnieniu yajni. W społeczeństwie varnaśrama ojciec wykonuje ceremonię zwaną (...) święte nici swemu synowi, gdy ten kończy 12 lat, jest to jedna z samskar, oczyszczających ceremonii, udzielana przez ojca. Później syn jest angażowany przez ojca w pełnienie yajni. Jednym z aspektów małżeństwa w kulturze wedyjskiej jest także utrzymanie płonącego rodzinnego ognia. Jest także takie powiedzenie na Zachodzie, mówiące o utrzymaniu płonącego ogniska rodzinnego. Czy znacie to przysłowie? W każdym razie jest takie angielskie przysłowie: „utrzymać w domu płonący ogień." Oznacza to, że musisz mieć ogień do gotowania. Teraz na Zachodzie oznacza to utrzymanie rodzinnego ciepła. Ale oryginalną przyczyną (co ciągle jest kontynuowane w bramińskich rodzinach w południowych Indiach) jest to, że utrzymuje się ogień do pełnienia ofiar. Czasami ten ogień utrzymywany jest przez pokolenia i nigdy nie gaśnie. W nocy palą maleńką lampkę, a rano odpalają od niej ogień potrzebny do spełniania ofiar i do gotowania.

Jest powiedziane, że system yajni spełnianych w domu, musi być wypełniany razem przez męża i żonę. Jeśli sam mężczyzna wypełnia yajnę, jest to niekompletne – jego żona musi być także obecna. Zatem system varnaśrama-dharma istnieje w celu spełniania yajni, a yajna przeznaczona jest dla Wisznu. System zadowalania Wisznu jest spełniany przez varnaśramę.

Pan Brahma powiedział Manu: „Tak, powinieneś to robić i powinieneś rządzić światem zgodnie z zasadami służby oddania ustanowionymi przez Najwyższą Osobę Boga i w ten sposób czcić Pana przez pełnienie yajni". Udpadya śasa yajnena. Słowo śasa – zasada – znaczy kontrolować. Jest to związane ze słowem śastra. Śas da tu – mówi Śrila Prabhupada – śa oznacza rządzić, kontrolować. Więc śastra oznacza to, co kontroluje żywe istoty. Akceptujemy nakazy śastr i poprzez te nakazy pełnimy dajnję, by zadowolić Krysznę. Ci, którzy nie akceptują śastr, muszą zaakceptować śostra. Śostra oznacza płacz. Więc jeśli ktoś nie jest kontrolowany przez śastry , będzie on kontrolowany przez płacz, czyli innymi słowami będzie zmuszony podporządkować się prawu karmy. Celem śastr jest wyzwolić nas od wiążącego prawa karmy. Dlatego w Bhagawadgicie jest wyjaśnione: yajnarthah karmano 'nyatra loko 'yam karma-bandhanah. Należy pełnić yajnę, gdyż jeśli nie spełnia się jej, jest się zniewolonym przez prawo karmy. Oznacza to bycie związanym reakcjami karmy, które automatycznie narzucają jakiegoś rodzaju gwałt. Jest się w gwałtowny sposób zmuszonym, aby cierpieć. Ostatecznie trzeba podlegać cierpieniom chorób i śmierci. Śmierć jest ostatecznym gwałtem dla duszy, to znaczy, że dusza jest przemocą wyrywana z ciała i zmuszana do wejścia do innego ciała po przejściu wszelkiego rodzaju tortur zadawanych przez Jamadutów, które są szczegółowo opisane w 5-tym canto ŚB. Mukta-sanga – dlatego trzeba pełnić yajnę, aby wyzwolić się od karmy. A jak pełnić yajnę? Zgodnie ze wskazówkami śastr. Śastry instruują o dharmie, czyli zasadzie służby oddania. Jest jeszcze inny, słynny wers związany z tym tematem. Dharmam tu saksad bhagavad pranitam... – zasady dharmy są dane przez Najwyższą Osobę Boga. Więc zasady dharmy są podane przez śastry, które pochodzą od Najwyższej Osoby Boga. Są one przekazywane za pośrednictwem Brahmy. Tak jak czytaliśmy poprzednio – veda garbha – Pan Brahma znany jest jako veda garbha. Garbha znaczy łono. Jest on rezerwuarem wiedzy wedyjskiej. Jest to bardzo interesujące. To on daje tę instrukcję, więc z pewnością jest to zgodne z dharmą, z zasadami religii – to, co przekazuje on Manu. Także w Bhagawadgicie Kryszna mówi: dharmaviruddho bhuteśu kamo 'smi bharatarsabha. Kryszna mówi: kamo 'smi. W tym przypadku kama nie oznacza pożądania. Kryszna mówi: „Jestem życiem seksualnym, które nie jest sprzeczne z zasadami religijnymi." Dharmaviruddho – jestem tym. Dlaczego Kryszna utożsamia się w ten sposób? Ponieważ bez grhasta aśramu nie ma kwestii ludzkiego społeczeństwa, nie istnieje ludzkie społeczeństwo, jest tylko społeczność zwierząt. Grhamedhi aśram jest zwierzęcym aśramem. To znaczy, że nie ma tam varnaśrama, nie pełni się yajni dla satysfakcji Wisznu. Więc dharmaviruddho – zgodnie z zasadami religijnymi – Kryszna utożsamia się z tym. Mówi: „To jestem Ja." Innymi słowami jest to bona-fide. Pożądane jest posiadanie dzieci zgodnie z zasadami religijnymi. Jest to pożądane i cenione. Pan Brahma to poleca. Później mówi on: upavyaśesa dharmena – gdy będziesz miał prajani, będziesz musiał nimi rządzić zgodnie z religijnymi zasadami, służąc Najwyższej Osobie Boga. Śrila Prabhupada tłumaczył dharmena jako służbę oddania, to znaczy służbę dla Najwyższej Osoby Boga, a nie yati-dharma i kula-dharma i wszystkie te pozorne zasady religijne, które tylko uwikłują w materialną egzystencję. Tak jak zazwyczaj jest to dzisiaj rozumiane. Większość ludzi, którzy znają Bhagawadgitę, błędnie rozumie instrukcje Kryszny i myśli, że Kryszna powiedział: „Wypełnij swój obowiązek – dharmę." I myślą, że dharma oznacza po prostu utrzymanie rodziny, społeczeństwa, przyjaźni – myślą, że to jest dharma. I myślą, że Kryszna to akceptuje, zgadza się na ich zadowalanie zmysłów. Ale faktycznie tak nie jest. Kryszna nie pozwala na to. Kryszna mówi: „Powinieneś angażować się w czynności w służbie oddania." Powinno to być wykonywane w systemie varnaśrama.

Większość ludzi powinna żyć w aśramie grhasta, ale powinni oni być wytrenowani, jak pokierować swoim rodzinnym życiem, jak powinno ono przebiegać. Powinno być uregulowane i dlatego wymagana jest pewna praktyka. Mogą być pewne wyjątki, jak np. czterej Kumarowie, tak jak zostało to tutaj wyjaśnione. Jest to dozwolone w społeczeństwie varnaśrama. Jest brahmacari, grhasta, vanaprasta i sannyasa i w rzeczywistości tylko w jednym z tych aśramów dopuszcza się obcowanie z płcią przeciwną. Poza tym wymagane jest bycie nieprzywiązanym do płci przeciwnej. Brahmacarin jest trenowany w takim nieprzywiązywaniu się, więc nawet jeśli podejmuje on życie rodzinne, po pewnym czasie życia w tym aśramie nie będzie on uwikłany, nie będzie nadmiernie przywiązany i będzie w stanie spełnić cel tego aśramu, mianowicie yajnę. Później, gdy dzieci już dorosną, małżonkowie mogą się rozdzielić – mąż od żony, żona od męża. Tak jak Kardama Muni. Gdy tylko jego syn (mianowicie Kapila) był wystarczająco dorosły (myślę, że nastąpiło to zaraz po Jego narodzinach – był to szczególny przypadek), Kardama Muni powiedział: „już czas. Good bye!" i opuścił dom, by zaangażować się w medytację. Taka jest idea vanaprasta i sannyasa aśarmu. Kiedyś nawet Śrila Prabhupada, podczas wielkiej dyskusji z grhastami, którzy nie działali tak, jak oczekiwał tego, powiedział: „Moją początkową ideą było to, że wielbiciele zawierają małżeństwo, mają jedno dziecko, a później się rozdzielają. Żona z dzieckiem może udać się do Vrndavan." To powiedział Śrila Prabhupada. W każdym razie główną ideą jest to, że nie powinno się być zaangażowanym. Problemem w Kali-yudze jest to, że każdy się angażuje. Stąd polemika czy grhastowie zawsze powinni mieć dzieci.

Była taka dyskusja parę dni temu. Jest to problem, ponieważ grhastowie zawsze mają tendencję, aby się angażować. Dzieje się tak dlatego, że nie byliśmy odpowiednio trenowani od dziecka jako brahmacarini. I ponieważ nie przeszliśmy prawidłowego treningu brahmacarii, bardzo trudno jest nam uniknąć angażowania się. Dlatego grhastowie muszą być nadzwyczj ostrożni. Jeśli zamierzają mieć dzieci, muszą być szczególnie ostrożni, by się nie uwikłać. To wymaga wielkiej determinacji, to znaczy wielkiego przywiązania do służby dla Kryszny. Przywiązania do służby oddania, do bycia wielbicielem Kryszny, do mistrza duchowego.

Dlatego Śrlia Prabhupada często mówił, że w życiu grhastów wszystko może przebiegać bez żadnych problemów tak długo, jak Kryszna jest umiejscowiony w centrum. Jeśli Kryszna jest umieszczony w centrum zainteresowania grhastów, nie ma żadnych problemów. A jeśli Kryszny nie ma w centrum, oznacza to same problemy. Wtedy będzie tak wiele problemów. Nieograniczone problemy.

Tutaj jest powiedziane, że inni synowie Brahmy, Kumarowie, zaangażowali się bezpośrednio w służbę dla Kryszny i dlatego nie musieli podlegać zasadom varnaśrama-dharmy. Oczywiście w pewnym sensie oni ciągle spełniali zasady varnaśrama-dharmy, pozostali brahmacarinami. To jest także varnaśrama. Ale w tym sensie varnaśrama oznacza, że nie musieli podążać normalną ścieżką, mianowicie brahmacari, grhasta, vanaprasta, sannyasa. Ani też nie musieli przejmować się wszystkimi tymi szczegółami, samskarami, itd., które pełni się w systemie varnaśrama-dharmy.

Ta możliwość wyboru istniała już na początku stworzenia. Czasami w Indiach próbuje się nauczać brahmacarinów: „Musisz się ożenić. Taka jest dharma, taki system, musisz to zrobić." Pewnego razu pewna wybitna osobistość z Wrindawan, późniejszy Wiśvambhara Goswami ze świątyni Radhava Mandir (był kiedyś tutaj w Niemczech – wspaniały Waisznawa) kiedy odwiedziłem go we Wrindawan, zaczął mnie uczyć (KKS. się śmieje) o chwałach aśramu grhasta... Byłem trochę zdumiony, ale zobaczyłem, że był on bardzo w tym utwierdzony. Szczególnie w Indiach ludzie są bardzo utwierdzeni w przekonaniu, że każdy bez wyjątku powinien przyjąć aśram grhasta.

Ale naprawdę widzimy, że zgodnie z tradycją od początku stworzenia istnieje wybór: można zdecydować się nie przyjąć aśramu grhasta. W każdym przypadku istnieją udogodnienia dla wszystkich osób w całym wszechświecie, aby zrobić duchowy postęp. Szczególnie w systemie varnaśrama. Jest to takie cudowne w tym systemie, że bez względu na to, jakie ktoś ma zajęcia, inklinacje i możliwości, może się zaangażować w służbę oddania w towarzystwie innych. Varnaśrama oznacza także społeczeństwo, a w tym społeczeństwie Kryszna zawsze jest w centrum. Tak jak ogień. Można wykorzystać ogień do różnych celów: aby się ogrzać, lub coś ugotować. (...)

To nie jest właściwa idea ludzkiego społeczeństwa. Ludzka istota powinna być szczęśliwa. Nie powinna ciężko pracować jak świnie i psy. Prabhupada powiedział, że w kulturze wedyjskiej (szczególnie na ziemi) pracowano przez trzy miesiące w roku, a resztę czasu można było wykorzystać na kultywowanie czynności duchowych.

Możemy zrozumieć, że wcześniej natura współpracowała z ludźmi tak, że nie trzeba było zbyt ciężko pracować. Działo się tak, ponieważ była pełniona yajna. Natura dostarczała wszystkiego i aranżowała wszystko w tak wspaniały sposób, że we wcześniejszych yugach nawet padało w nocy. I tak nie było żadnego problemu z zaangażowaniem się w różne czynności w ciągu dnia, nie było problemu zmoknięcia. W nocy, gdy wszyscy spali, padało. Deszcz podlewał ziemię i następnego ranka wszyscy mogli zaangażować się w swoje zajęcia. Wszystko było wspaniale urządzone. Tak jak jest to wyjaśnione w Bhagawadgicie, półbogowie współpracowali z ludźmi zainspirowani przez spełnianie yajni. Pomagali oni ludziom w pełnieniu ich obowiązków. Więc z pewnością dzięki współpracy z półbogami ludzkie społeczeństwo czuło się przez nich chronione i z tego powodu było szczęśliwe. A w szczęśliwym stanie umysłu łatwo można było skupić się na celu życia i powrócić do domu, do Boga.

Kryszna mówi, że nie można być szczęśliwym, dopóki nie jest się spokojnym. Anashi buddhir... – należy osiągnąć Najwyższą Osobę Boga zgodnie z religijnymi zasadami, systemem varnaśrama-dharmy. Na anya – nie ma innej drogi. Tad tosa karanam. Tosa znaczy zadowolić. Nie ma innego sposobu – karana – aby zadowolić Krysznę. Tak, myślę, że omówiliśmy już ten werset. Czy są jakieś pytania?

Pytanie: (nie słychać)

Kryszna Kszetra Swami: Manava-seva. Brzmi to dobrze, ale niekoniecznie jest to prawdą. Nawet, jeśli zgadzamy się, że manava-seva jest madhava-seva, istnieje problem, czy Madhava przyjmie tę sevę. Możemy myśleć, że manava-seva jest madhava-seva, ale czy Madhawa ją przyjmie? Czy On się z tym zgodzi? Zgodnie z tym systemem, który dziś omawiam, chcemy zadowolić Krysznę przez system varnaśrama. Więc tak, można to zinterpretować w ten sposób, że zapomnę o Krysznie, zaangażuję się w varnaśrama i to zadowoli Krysznę. Ale w rzeczywistości nie jest to prawdą, gdyż Kryszna mówi w Bhagawadgicie, że powinno się wypełniać swoje obowiązki, ale jednocześnie pamiętać o Nim. Tasmat sarvesu kalesu... „Powinieneś pamiętać i powinieneś walczyć, Ardżuno. Powinieneś robić obie te rzeczy." To znaczy, że Kryszna musi być w centrum. Jeśli nie jest On w centrum, to znaczy, że jest na zewnątrz. Wtedy nie jest On szanowany, jest On ignorowany. A jak Kryszna, Madhawa może być zadowolony, gdy jest ignorowany? Ktoś może także argumentować: yatha taror (...) System podlewania drzewa jest ciągle ten sam, mianowicie podlewanie korzeni, a nie liści.

Pytanie: (nie słychać)

Kryszna Kszetra Swami: To także brzmi dobrze. Nie. Idea jest taka, że jeśli przywódcy są świadomi Kryszny, będą manifestowali swoją świadomość Kryszny czyniąc wysiłki, aby inni też stali się świadomi Kryszny. Tak jak Maharadża Prithu. Jego chwałą było to, że instruował on swoich poddanych, aby stali się świadomi Kryszny, nie będzie on trzymał swoich poddanych w ignorancji. Będzie robił wszystko, aby każdy (przynajmniej na tyle, na ile może) przyjął świadomość Kryszny.
Pytanie: (nie słychać)

Kryszna Kszetra Swami: Jeśli jest to prawdziwa praca, Kryszna jest zadowolony. Ludzie będą szczęśliwi, ponieważ jest to ludzkie społeczeństwo. Społeczeństwo varnaśrama jest ludzkim społeczeństwem, a ludzkie społeczeństwo jest społeczeństwem varnaśrama. Dlatego, aby być człowiekiem, należy przestrzegać praw tego systemu. Jeśli ktoś działa zgodnie ze swoim przeznaczeniem, jest szczęśliwy. Innymi słowy, nie możemy być szczęśliwi żyjąc jak zwierzęta. Ani też nie możemy być szczęśliwi żyjąc jak ugrzecznione zwierzęta. Więc gdy społeczeństwo jest szczęśliwe, manifestuje się to na wiele sposobów. Jednym symptomem jest to, że ludzie nie zabiegają o nic i nie lamentują. Nie biegają za różnymi bezużytecznymi rzeczami. Są spokojni. Gdy społeczeństwo będzie spokojne, ludzie będą szczęśliwi. Nie będą zabijali zwierząt, ani angażowali się w żadne grzeszne czynności.

Pytanie: (nie słychać)

Kryszna Kszetra Swami: Gdzie jest szczęście?! (KKS się śmieje) Mam swoją teorię na ten temat. Dzieje się tak dlatego, że nie ma wystarczająco harernam harernam harernam eva kevalam. Jest tak wiele aranżowania tego i robienia tamtego, planowania tego i organizowania tamtego, ale jest za mało harinamów. Tak jak tutaj – może raz w tygodniu. Może... I dlatego ten nektar, za którym zawsze tęsknimy pozostaje niedostępny. Ceto darpana marjanam... – ten werset mówi, że przez pełnienie sankirtana osiąga się ten nektar, za którym zawsze się tęskni. Więc zawsze mówimy o sankirtanie. Obecnie sankirtan oznacza rozprowadzanie książek, to prawda, ale ma także inne znaczenie, mianowicie kirtan – zbiorowe intonowanie. Myślę, że jest trochę za mało kirtanów. O wiele, wiele za mało. I dlatego ten nektar, którego szukamy na tak wiele sposobów, gdzie jest ten nektar? Gdzie jest szczęście? W każdym razie to jest moja teoria. Przedstawiłem moją teorię. W dawnych czasach (śmiech) robiliśmy wiele harinamów. Myślę, że zawsze tego doświadczamy. Gdy robimy harinam i potem wracamy, każdy czuje się zupełnie odświeżony. Jest to duchowe odświeżenie, tak jak wzięcie prysznicu. Bierzesz prysznic i czujesz się zupełnie odświeżony. W rzeczywistości Prabhupada powiedział, że z tych dwóch rzeczy: japa i kirtan, kirtan jest bardziej potężny, ponieważ wtedy jest wielu razem, zbiorowe intonowanie. I tak jak powiedział Awinaś Czandra Prabhu, gdy ktoś sam intonuje japa, nie podskakuje on w wielkiej ekstazie. Nie zauważamy tego.

Kiedyś wielbiciele w Berlinie mieli ista-gosti, siedzieli na około i drapali się po głowach. Jak rozwiązać problemy, problemy, problemy, tyle problemów, które unosiły się w powietrzu w formie wielkiej chmury. Powiedziałem im: „Waszym problemem jest to, że macie jedno z najlepszych miast do robienia harinamów, a nie robicie tego." W każdym razie ostatnio mieli Jaganatha Ratha-yatrę, robią częściej harinamy. Jest to cudowne. Nie wiem, skąd się wzięła idea, że aby zrobić harinam, potrzeba przynajmniej 30 bhaktów. W rzeczywistości, gdy została założona świątynia w Heidelbergu, było tylko dwóch bhaktów. Robili harinamy. Nie mieli nawet mrdangi. To był Siwananda i Prithu. Mieli karatale. Kiedy pierwszy raz byłem w Niemczech spotkałem ich na ulicy, grali na karatalach. Zauważamy jeszcze inną rzecz. Chcemy, aby ludzie wiedzieli o nas, aby wiedzieli o świadomości Kryszny, aby mogli ją przyjąć, a tymczasem ciągle dowiadujemy się, że ludzie nawet nie wiedzą, że istniejemy. Dlaczego nie wiedzą? Bo nigdy nas nie widzieli. Nigdy nie widzieli, a widzenie nas oznacza, że wychodzimy na zewnątrz ubrani w dhoti, sari i robimy kirtan. I dlatego też: "Gdzie jest szczęście?" Dlatego, że szczęście pochodzi z uznania społecznego, gdy ludzie są zainteresowani, ciekawi, przychodzą do świątyni. Czy nawet negatywne reakcje, jakakolwiek odpowiedź. Ale brak odpowiedzi, gdy ludzie są obojętni, wtedy drapiemy się po głowach: „Po co ja to w ogóle robię? Po co zawracam komuś głowę?" I później ktoś myśli: „W rzeczywistości karmici są bardziej szczęśliwi ode mnie." Widzi młodą parę idącą pod ramię po ulicy, z oczami biegającymi w ten sposób (KKS pokazuje, wszyscy się śmieją). Spogląda na nich i myśli: „O, może to jest sposób, aby stać się szczęśliwym?" Więc tak. W każdym razie wygląda to w ten sposób. Czy coś jeszcze?

Śrila Prabhupada ki! Dżaj!

Grantha-radża Śrimad Bhagawatam ki! Dżaj!

Gaura premanande! Hari haribol!

Kryszna Kszetra Prabhu ki! Dżaj!